Xaghra (wymawia się Szarra) to senne miasteczko, w którym nic się nie dzieje. Mało ludzi na ulicach, mało samochodów, dlatego jest super. Tutaj jemy najpyszniejsze pastizzi na Malcie. Jest to tradycyjna przekąska w ciągu dnia (może być na lunch) w postaci ciastka nadziewanego czymkolwiek- może być owczy ser, może być mięso drobiowe, wołowe czy jagnięce. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak większa drożdżówka. Pastizzi są podgrzewane i podaje się je na ciepło. W zasadzie jedno takie wystarczy za obiad, ale jest tak pyszne, że rzadko kończymy na jednym :-). Polecamy każdemu kto będzie na Malcie.
W Xaghra znajduje się Ggantija, najstarsza świątynia Europy. Została wzniesiona w czwartym tysiącleciu p.n.e., nie wiadomo ku czci jakich bóstw. Olbrzymie kamienie, z których zbudowano świątynię zostały przetransportowane z całej wyspy. Oczywiście archeolodzy nie mają pojęcia za pomocą jakiej techniki je przetransportowano. Społeczność pasterzy i rolników, która zamieszkiwała wyspy w tamtym czasie, składała tu ofiary z plonów przez ok. 1000 lat. W trzecim tysiącleciu p.n.e. wyspa opustoszała, a przybyli po jakimś czasie, nowi mieszkańcy zaczęli używać opuszczonych światyń jako miejsca pochówku. Na nas Ggantija zrobiła ogromne wrażenie. I nie chodzi o sam wygląd, bo dzisiaj wygląda bardziej jak kupa kamieni, niż jak miejsce kultu. Warto jednak sobie uświadomić, że Świątynia została zbudowana zanim powstały egipskie piramidy czy babilońskie zikkuraty, zanim jeszcze na Bliskim Wschodzie pojawiły się pierwsze miasta, jakie założył człowiek. Jeśli ktoś chce to można sobie obejrzeć całość tutaj (polecam "360 degrees tour"):
http://www.heritagemalta.org/collections/ggantija
Zwiedzamy też stary wiatrak z XVIII wieku, w którym obecnie znajduje się muzeum narzędzi rolniczych. Wbrew pozorom jest całkiem ciekawe, można się dowiedzieć jak dawniej żyli ludzie na Malcie.