Targovişte to dawna stolica Wołoszczyzny. Miasto nie jest zbyt ładne, ale znajduje tam parę ciekawych zabytków, m.in. ruiny dworu hospodarów wołoskich (a więc i Draculi) i kilka cerkwi. Na nocleg zatrzymaliśmy w hotelu Vallachia (albo jakoś tak), który specjalnie wysokim standardem nie grzeszy, ale wyboru nie mieliśmy dużego, gdyż w całym mieście są może jeszcze ze dwa hotele.
Z zabytków duże wrażenie robi wielka cerkiew książęca, obecnie trwają w niej prace renowacyjne, ale można wejść do środka. Cerkiew ta wygląda lepiej niż dwór hospodarów, z którego niewiele zostało. Został spalony przez Turków w XVII wieku, ale do obecnego stanu doprowadzili go sami mieszkańcy, którzy na przestrzeni wieków traktowali go jak "fabrykę cegieł" i rozebrali prawie do samych fundamentów. Oprócz tego, chodząc po mieście można się natknąć tu i ówdzie na stare i zniszczone cerkwie, często obudowane wokół blokami. Większości nie można zwiedzać w środku.
W Targoviste zamordowano w 1989r. Nicolae Ceaucescu i jego żonę.