[SZ]
Tym razem jedziemy śladami Stasiuka, a nie Draculi ;-). Babadag to małe miasto (ok. 10 tys. mieszkańców). W zasadzie meczet nie robi wielkiego wrażenia, jest dosyć mały. Najciekawszy był nieco orientalny klimat leniwego, skąpanego w słońcu miasteczka, w którym czas płynie wolniej, a nikt się nigdzie nie spieszy. No i zjedliśmy tam pyszny obiad w jedynej czynnej restauracji :-).